Rocksolid Light

Welcome to novaBBS (click a section below)

mail  files  register  newsreader  groups  login

Message-ID:  

Perhaps the world's second worst crime is boredom. The first is being a bore. -- Cecil Beaton


interests / soc.culture.polish / Re: Rosjanie rozczarowują Putina. Nie pomaga nawet "dyszka na wybory"

SubjectAuthor
* Rosjanie rozczarowują Putina. Nie pomaga nawet "boukun
`- Re: Rosjanie rozczarowują Putina. Nie pomaga nawetJakub A. Krzewicki

1
Rosjanie rozczarowują Putina. Nie pomaga nawet "dyszka na wybory"

<shk8pj$169a$1@gioia.aioe.org>

  copy mid

https://www.novabbs.com/interests/article-flat.php?id=11959&group=soc.culture.polish#11959

  copy link   Newsgroups: soc.culture.polish
Path: i2pn2.org!i2pn.org!aioe.org!qyuIQQqYSDt9rvIIjbGpnA.user.46.165.242.91.POSTED!not-for-mail
From: bou...@gmail.com (boukun)
Newsgroups: soc.culture.polish
Subject: Rosjanie_rozczarowują_Putina._Nie_pomaga_nawet_"
dyszka_na_wybory"
Date: Sun, 12 Sep 2021 09:04:19 +0200
Organization: Aioe.org NNTP Server
Message-ID: <shk8pj$169a$1@gioia.aioe.org>
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset=utf-8; format=flowed
Content-Transfer-Encoding: 8bit
Injection-Info: gioia.aioe.org; logging-data="39210"; posting-host="qyuIQQqYSDt9rvIIjbGpnA.user.gioia.aioe.org"; mail-complaints-to="abuse@aioe.org";
User-Agent: Mozilla/5.0 (Windows NT 10.0; Win64; x64; rv:78.0) Gecko/20100101
Thunderbird/78.14.0
Content-Language: pl
X-Notice: Filtered by postfilter v. 0.9.2
X-Mozilla-News-Host: news://news.aioe.org:119
 by: boukun - Sun, 12 Sep 2021 07:04 UTC

Tegoroczne wybory do rosyjskiej Dumy mogą przejść do historii jako
najbrudniejsze w historii postradzieckiej Rosji. Zadbał o to Kreml -
opozycja w więzieniu, niezależne media zakneblowane. Jedyny problem
stanowią sami wyborcy. A oni nie chcą głosować na kandydatów z partii
Władimira Putina.

Fenomen króla błyskotek

- Jestem teraz w Ułan-Ude, a za moimi plecami znajduje się prawdziwa
ekologiczna katastrofa – mówi Siergiej Zwieriew.

Słynny na całą Rosję 58-letni fryzjer, stylista, piosenkarz i główny
bohater plotek o nieudanych operacjach plastycznych, stoi na brzegu tzw.
"jeziora fenolowego". Zbiornik leży w samym centrum stolicy Buriacji i
liczy 70 tys. ton wysoko toksycznych odpadów z pobliskiej fabryki
lokomotyw. Zdaniem ekologów fenol, przenikający do wód gruntowych oraz
jego ulatniające się opary, są odpowiedzialne za dużą część chorób
nowotworowych, diagnozowanych u mieszkańców miasta.

- Mało, że kolor tej cieczy straszy, to jeszcze smród jest
niewyobrażalny. Jest ostry i chemiczny, dosłownie zwala z nóg. Panie,
jak tu ludzie żyją? Zajmę się tym problemem od podstaw – deklaruje Zwieriew.

Na tle ponurego krajobrazu Zwieriew ze swoimi idealnie ułożonymi
włosami, okularami i butami na koturnie, wygląda trochę kosmicznie, ale
Buriatom to ewidentnie nie przeszkadza. Ku zaskoczeniu wszystkich "król
glamouru" jest dzisiaj jednym z najsilniejszych kandydatów z okręgu
Buriacji w wyborach do rosyjskiego parlamentu – Dumy Państwowej.

Jak pokazują sondaże, poparcie dla Zwieriewa jest takie samo, jak dla
kandydata partii Władimira Putina Jedinaja Rossija (Jedna Rosja).

- Przypadek Zwieriewa nie jest pojedynczy. Jednym z największych
zaskoczeń tych wyborów jest to, że ludzie nie chcą już głosować na
profesjonalnych polityków – mówi Tatiana Stanowaja, politolożka oraz
założycielka think-thanku R.Politik. Reality of Russian Politics.

Irytacja społeczna

Wybory są zaplanowane na 17-19 września, ale już teraz politolodzy
nazywają je najbrudniejszymi w historii Rosji.

Partia Putina weszła w kampanię wyborczą z rekordowo niskim poparciem.

- W czerwcu nasze sondaże pokazywały, że 27 proc. społeczeństwa jest
gotowych głosować na Jedną Rosję. Nie jest to najwyższe poparcie, ale
przy założeniu 50-procentowej frekwencji, partia Putina utrzymałaby
większość w Dumie. W lipcu jednak notowania spadły do 24 proc. W
sierpniu sięgnęły rekordowych niskich 19 proc. – przypomina Lew Gudkow,
rosyjski socjolog i dyrektor niezależnego ośrodka badania opinii
publicznej Centrum Lewady.

Spadek poparcia nie jest wielkim zaskoczeniem. W ciągu ostatnich lat
realne dochody Rosjan skurczyły się o 14 proc. Proporcjonalnie do tego
rosła za to społeczna irytacja.

- Swoje niezadowolenie ludzie wylewają na rząd i prezydenta, ale przede
wszystkim na partię rządzącą – wyjaśnia Gudkow.

Najsłabiej sytuacja wygląda w Moskwie oraz niektórych regionach
Dalekiego Wschodu, gdzie poparcie dla prezydenckiej partii spadło nawet
do 12-15 proc.

Tym razem jednak Kreml nawet nie próbował poprawić swoich notowań,
uderzając w dobrze znane imperialistyczne nuty. Nie był prężenia
muskułów, "spektakularnych" sukcesów czy wojenek. Tę kampanię wyborczą
potraktowano maksymalnie instrumentalnie.

- Tym razem Kremla nie obchodziło kto i jak będzie głosować w wyborach.
Założenie było proste: w społeczeństwie panuje przekonanie, że większość
wspiera politykę prezydenta, więc to legitymuje działania władz. Cała
reszta to tylko kwestia postawienia celu i zastosowania odpowiednich
technologii – mówi Stanowaja.

Parada sobowtórów

W rzeczywistości przygotowania do wyborów zaczęły się jeszcze w styczniu
wraz z zatrzymaniem Aleksieja Nawalnego. Krok po kroku Kreml
rozmontowywał strukturę zbudowaną przez opozycjonistę. Fundację Walki z
Korupcją (FBK) uznano za organizację ekstremistyczną. A współpracownikom
dano kilka opcji: siedzieć cicho, wyjechać za granicę albo dołączyć do
Nawalnego za kratami.

Następnie przeprowadzono największą od lat czystkę wśród niezależnych
mediów. Od kwietnia status "zagranicznych agentów" otrzymało 20
dziennikarzy i 7 redakcji, w tym tak popularne, jak telewizja "Dożd"
oraz portal Meduza.

Opozycyjnym kandydatom pod byle pretekstem i często z poważnym
naruszeniem prawa, odmawiano rejestracji w wyborach. Łącznie odrzucono
321 kandydatów. Przykładowo Ilję Jaszyna, lidera ruchu "Solidarność"
oraz protegowanego nieżyjącego Borisa Niemcowa, wykreślono z listy do
Moskiewskiej Dumy Miejskiej.

To dlatego, że został uznany za "osobę zaangażowaną w działalność
ekstremistyczną". Owa działalność polegała na tym, że w swoich mediach
społecznościowych Jaszyn przekazywał dalej wpisy fundacji Nawalnego.

Ale najbardziej kuriozalny przypadek miał miejsce w Petersburgu, gdzie
na liście kandydatów do miejskiej rady znalazło się trzech Borisów
Wiszniewskich. "Prawdziwy" Wiszniewski to znany dziennikarz, publicysta
oraz szef petersburskiej frakcji partii "Jabłoko".

Pozostali dwaj Wiszniewskcy to w rzeczywistości Aleksiej Szmielew
(Partia Zielonych) oraz Wiktor Bykow (Jedinaja Rossija). Obaj nie tylko
zmienili imiona i nazwiska, ale i również wygląd, aby jak najbardziej
upodobnić się do popularnego opozycjonisty i odebrac mu głosy.

Obserwatorzy zwracają uwagę, że tworzenie sobowtórów to dobrze znana
technologia z lat 90. Podczas tych wyborów okazała się zaskakująco
popularna.

- Kreml sięgał po wszystkie możliwe technologie polityczne, aby zwalczyć
opozycyjnych kandydatów. Jest to jazda bez trzymanki, podparta
majestatem lojalnego wobec władz prawa – mówi Gudkow.

Z kolei zdaniem politologa Aleksandra Kyniewa, który jest współautorem
raportu Fundacji Liberalna Misja na temat tegorocznej kampanii
wyborczej, Kreml zrobił wszystko, aby te wybory przeszły do historii,
jako najbardziej nieuczciwe w postradzieckiej Rosji.

Dyszka na wybory

Dokręcając śrubę, Kreml jednocześnie liczył spadki poparcia.

- Dlatego postanowiono prowadzić "cichą kampanię", aby zdemobilizować
niezadowolony elektorat. Bardzo długo w mediach była blokada na
informacje o zbliżających się wyborach. Nie było też ani bilbordów, ani
debat czy wieców – mówi Gudkow.

To przyniosło efekt – wśród Rosjan gwałtownie zmniejszyła się chęć do
głosowania. Z danych Centrum Lewady wynika, że nawet 70 proc.
rosyjskiego społeczeństwa uważa, że wyniki wyborów są z góry ustalone, a
kampania to tylko inscenizacja.

Dopiero w połowie sierpnia zaczęła się agresywna agitacja, mająca na
celu zmobilizowanie twardego elektoratu. Przy czym punktem kulminacyjnym
kampanii okazała się desperacka "dyszka na wybory". Tak w mediach
określono obietnicę Putina, że w razie wygranej Jednej Rosji wszyscy
emeryci w kraju dostaną 10 tys. rubli (ok. 500 zł). Z kolei pracownicy
struktur siłowych dostaną po 15 tys. rubli.

- Najciekawsze jednak jest to, że wszystkie próby Kremla poprawić swoje
notowania spełzają na niczym. Nawet klasyczne rozdawnictwo nie pomogło.
Po deklaracji Putina odnotowano wzrost o jedyne 2 proc., co mieści się w
granicach statystycznego błędu. Mówi to tym, że społeczeństwo jest w
politycznej depresji – uważa założycielka R.Politik.

Totalny freak

Stawiając na polityczne technologie, Kreml nie wziął pod uwagę jednego
czynnika – zdania samych wyborców, którzy wyraźnie nie chcą głosować na
kandydatów Jedej Rosji.

Buriacja jest tego doskonałym przykładem. Tradycyjnie władzę w tym
regionie dzieliły między sobą głównie ludzie Putina oraz Komunistyczna
Partia Rosyjskiej Federacji (KPRF).

Tegoroczne wybory nie miały odbiegać od normy. Z ramienia komunistów do
Dumy wystartował młody Buriat Bair Cyrenow, a z partii władzy Wiaczesław
Damdincurunow, obecny minister sportu Buriacji.

Z tej dwójki większe szanse na zwycięstwo miał Damdincurunowa, ponieważ
posiadał tzw. "admin resurs", czyli pracowników budżetówki, który
głosują tak, jak życzy tego sobie "wierchuszka".

Damdincurunow miał już prawie mandat w kieszeni. Miał, ale wtedy
nieoczekiwanie dla wszystkich pojawił się Siergiej Zwieriew.

Gwiazdor spędził dzieciństwo w Rejonie Tunkińskim na zachodzie
republiki. Lata temu wyjechał do Moskwy, gdzie zrobił karierę jako
fryzjer celebrytów. Podobno sama primadonna Alla Pugaczowa dostrzegła w
Zwieriewie potencjał na showmana i wprowadziła go na estradę.

Od tego czasu Zwieriew regularnie koncertował, brylował w programach
telewizyjnych i prowokował. W 2019 roku gwiazdor stanął pod Kremlem,
żeby w jednoosobowym proteście wyrazić sprzeciw przeciwko budowie
fabryki wody pitnej dla Chin na brzegu jeziora Bajkał. Potem był sąd
oraz 15 tys. rubli mandatu, ale największą karą było pozbawienie angażu
w koncertach.

Zwieriew został bez dochodów, ale zyskał wizerunek opozycjonisty. Dalej
angażował się ochronę Bajkału (60 proc. wybrzeży jeziora należy do
Buriacji), fotografował się w regionalnych kostiumach, reklamował
lokalne hotele i restauracje.


Click here to read the complete article
Re: Rosjanie rozczarowują Putina. Nie pomaga nawet "dyszka na wybory"

<6eafe6e1-e622-462e-8696-85e8cad15448n@googlegroups.com>

  copy mid

https://www.novabbs.com/interests/article-flat.php?id=11984&group=soc.culture.polish#11984

  copy link   Newsgroups: soc.culture.polish
X-Received: by 2002:ac8:758a:: with SMTP id s10mr5898322qtq.96.1631457729464;
Sun, 12 Sep 2021 07:42:09 -0700 (PDT)
X-Received: by 2002:a25:c6c1:: with SMTP id k184mr9645650ybf.277.1631457729234;
Sun, 12 Sep 2021 07:42:09 -0700 (PDT)
Path: i2pn2.org!i2pn.org!weretis.net!feeder6.news.weretis.net!news.misty.com!border2.nntp.dca1.giganews.com!border1.nntp.dca1.giganews.com!nntp.giganews.com!news-out.google.com!nntp.google.com!postnews.google.com!google-groups.googlegroups.com!not-for-mail
Newsgroups: soc.culture.polish
Date: Sun, 12 Sep 2021 07:42:08 -0700 (PDT)
In-Reply-To: <shk8pj$169a$1@gioia.aioe.org>
Injection-Info: google-groups.googlegroups.com; posting-host=81.190.214.249; posting-account=-F2i9goAAACZgGufZKR3qbvW23Jpa1aK
NNTP-Posting-Host: 81.190.214.249
References: <shk8pj$169a$1@gioia.aioe.org>
User-Agent: G2/1.0
MIME-Version: 1.0
Message-ID: <6eafe6e1-e622-462e-8696-85e8cad15448n@googlegroups.com>
Subject: Re:_Rosjanie_rozczarowują_Putina._Nie_pomaga_nawet_
"dyszka_na_wybory"
From: patrick....@gmail.com (Jakub A. Krzewicki)
Injection-Date: Sun, 12 Sep 2021 14:42:09 +0000
Content-Type: text/plain; charset="UTF-8"
Content-Transfer-Encoding: quoted-printable
Lines: 601
 by: Jakub A. Krzewicki - Sun, 12 Sep 2021 14:42 UTC

niedziela, 12 września 2021 o 09:04:23 UTC+2 boukun napisał(a):
> Tegoroczne wybory do rosyjskiej Dumy mogą przejść do historii jako
> najbrudniejsze w historii postradzieckiej Rosji. Zadbał o to Kreml -
> opozycja w więzieniu, niezależne media zakneblowane. Jedyny problem
> stanowią sami wyborcy. A oni nie chcą głosować na kandydatów z partii
> Władimira Putina.
>
> Fenomen króla błyskotek
>
> - Jestem teraz w Ułan-Ude, a za moimi plecami znajduje się prawdziwa
> ekologiczna katastrofa – mówi Siergiej Zwieriew.
>
> Słynny na całą Rosję 58-letni fryzjer, stylista, piosenkarz i główny
> bohater plotek o nieudanych operacjach plastycznych, stoi na brzegu tzw.
> "jeziora fenolowego". Zbiornik leży w samym centrum stolicy Buriacji i
> liczy 70 tys. ton wysoko toksycznych odpadów z pobliskiej fabryki
> lokomotyw. Zdaniem ekologów fenol, przenikający do wód gruntowych oraz
> jego ulatniające się opary, są odpowiedzialne za dużą część chorób
> nowotworowych, diagnozowanych u mieszkańców miasta.
>
> - Mało, że kolor tej cieczy straszy, to jeszcze smród jest
> niewyobrażalny. Jest ostry i chemiczny, dosłownie zwala z nóg. Panie,
> jak tu ludzie żyją? Zajmę się tym problemem od podstaw – deklaruje Zwieriew.
>
> Na tle ponurego krajobrazu Zwieriew ze swoimi idealnie ułożonymi
> włosami, okularami i butami na koturnie, wygląda trochę kosmicznie, ale
> Buriatom to ewidentnie nie przeszkadza. Ku zaskoczeniu wszystkich "król
> glamouru" jest dzisiaj jednym z najsilniejszych kandydatów z okręgu
> Buriacji w wyborach do rosyjskiego parlamentu – Dumy Państwowej.
>
> Jak pokazują sondaże, poparcie dla Zwieriewa jest takie samo, jak dla
> kandydata partii Władimira Putina Jedinaja Rossija (Jedna Rosja).
>
> - Przypadek Zwieriewa nie jest pojedynczy. Jednym z największych
> zaskoczeń tych wyborów jest to, że ludzie nie chcą już głosować na
> profesjonalnych polityków – mówi Tatiana Stanowaja, politolożka oraz
> założycielka think-thanku R.Politik. Reality of Russian Politics.
>
> Irytacja społeczna
>
> Wybory są zaplanowane na 17-19 września, ale już teraz politolodzy
> nazywają je najbrudniejszymi w historii Rosji.
>
> Partia Putina weszła w kampanię wyborczą z rekordowo niskim poparciem.
>
> - W czerwcu nasze sondaże pokazywały, że 27 proc. społeczeństwa jest
> gotowych głosować na Jedną Rosję. Nie jest to najwyższe poparcie, ale
> przy założeniu 50-procentowej frekwencji, partia Putina utrzymałaby
> większość w Dumie. W lipcu jednak notowania spadły do 24 proc. W
> sierpniu sięgnęły rekordowych niskich 19 proc. – przypomina Lew Gudkow,
> rosyjski socjolog i dyrektor niezależnego ośrodka badania opinii
> publicznej Centrum Lewady.
>
> Spadek poparcia nie jest wielkim zaskoczeniem. W ciągu ostatnich lat
> realne dochody Rosjan skurczyły się o 14 proc. Proporcjonalnie do tego
> rosła za to społeczna irytacja.
>
> - Swoje niezadowolenie ludzie wylewają na rząd i prezydenta, ale przede
> wszystkim na partię rządzącą – wyjaśnia Gudkow.
>
> Najsłabiej sytuacja wygląda w Moskwie oraz niektórych regionach
> Dalekiego Wschodu, gdzie poparcie dla prezydenckiej partii spadło nawet
> do 12-15 proc.
>
> Tym razem jednak Kreml nawet nie próbował poprawić swoich notowań,
> uderzając w dobrze znane imperialistyczne nuty. Nie był prężenia
> muskułów, "spektakularnych" sukcesów czy wojenek. Tę kampanię wyborczą
> potraktowano maksymalnie instrumentalnie.
>
> - Tym razem Kremla nie obchodziło kto i jak będzie głosować w wyborach.
> Założenie było proste: w społeczeństwie panuje przekonanie, że większość
> wspiera politykę prezydenta, więc to legitymuje działania władz. Cała
> reszta to tylko kwestia postawienia celu i zastosowania odpowiednich
> technologii – mówi Stanowaja.
>
> Parada sobowtórów
>
> W rzeczywistości przygotowania do wyborów zaczęły się jeszcze w styczniu
> wraz z zatrzymaniem Aleksieja Nawalnego. Krok po kroku Kreml
> rozmontowywał strukturę zbudowaną przez opozycjonistę.. Fundację Walki z
> Korupcją (FBK) uznano za organizację ekstremistyczną. A współpracownikom
> dano kilka opcji: siedzieć cicho, wyjechać za granicę albo dołączyć do
> Nawalnego za kratami.
>
> Następnie przeprowadzono największą od lat czystkę wśród niezależnych
> mediów. Od kwietnia status "zagranicznych agentów" otrzymało 20
> dziennikarzy i 7 redakcji, w tym tak popularne, jak telewizja "Dożd"
> oraz portal Meduza.
>
> Opozycyjnym kandydatom pod byle pretekstem i często z poważnym
> naruszeniem prawa, odmawiano rejestracji w wyborach. Łącznie odrzucono
> 321 kandydatów. Przykładowo Ilję Jaszyna, lidera ruchu "Solidarność"
> oraz protegowanego nieżyjącego Borisa Niemcowa, wykreślono z listy do
> Moskiewskiej Dumy Miejskiej.
>
> To dlatego, że został uznany za "osobę zaangażowaną w działalność
> ekstremistyczną". Owa działalność polegała na tym, że w swoich mediach
> społecznościowych Jaszyn przekazywał dalej wpisy fundacji Nawalnego.
>
> Ale najbardziej kuriozalny przypadek miał miejsce w Petersburgu, gdzie
> na liście kandydatów do miejskiej rady znalazło się trzech Borisów
> Wiszniewskich. "Prawdziwy" Wiszniewski to znany dziennikarz, publicysta
> oraz szef petersburskiej frakcji partii "Jabłoko".
>
> Pozostali dwaj Wiszniewskcy to w rzeczywistości Aleksiej Szmielew
> (Partia Zielonych) oraz Wiktor Bykow (Jedinaja Rossija). Obaj nie tylko
> zmienili imiona i nazwiska, ale i również wygląd, aby jak najbardziej
> upodobnić się do popularnego opozycjonisty i odebrac mu głosy.
>
> Obserwatorzy zwracają uwagę, że tworzenie sobowtórów to dobrze znana
> technologia z lat 90. Podczas tych wyborów okazała się zaskakująco
> popularna.
>
> - Kreml sięgał po wszystkie możliwe technologie polityczne, aby zwalczyć
> opozycyjnych kandydatów. Jest to jazda bez trzymanki, podparta
> majestatem lojalnego wobec władz prawa – mówi Gudkow.
>
> Z kolei zdaniem politologa Aleksandra Kyniewa, który jest współautorem
> raportu Fundacji Liberalna Misja na temat tegorocznej kampanii
> wyborczej, Kreml zrobił wszystko, aby te wybory przeszły do historii,
> jako najbardziej nieuczciwe w postradzieckiej Rosji.
>
> Dyszka na wybory
>
> Dokręcając śrubę, Kreml jednocześnie liczył spadki poparcia.
>
> - Dlatego postanowiono prowadzić "cichą kampanię", aby zdemobilizować
> niezadowolony elektorat. Bardzo długo w mediach była blokada na
> informacje o zbliżających się wyborach. Nie było też ani bilbordów, ani
> debat czy wieców – mówi Gudkow.
>
> To przyniosło efekt – wśród Rosjan gwałtownie zmniejszyła się chęć do
> głosowania. Z danych Centrum Lewady wynika, że nawet 70 proc.
> rosyjskiego społeczeństwa uważa, że wyniki wyborów są z góry ustalone, a
> kampania to tylko inscenizacja.
>
> Dopiero w połowie sierpnia zaczęła się agresywna agitacja, mająca na
> celu zmobilizowanie twardego elektoratu. Przy czym punktem kulminacyjnym
> kampanii okazała się desperacka "dyszka na wybory". Tak w mediach
> określono obietnicę Putina, że w razie wygranej Jednej Rosji wszyscy
> emeryci w kraju dostaną 10 tys. rubli (ok. 500 zł). Z kolei pracownicy
> struktur siłowych dostaną po 15 tys. rubli.
>
> - Najciekawsze jednak jest to, że wszystkie próby Kremla poprawić swoje
> notowania spełzają na niczym. Nawet klasyczne rozdawnictwo nie pomogło.
> Po deklaracji Putina odnotowano wzrost o jedyne 2 proc., co mieści się w
> granicach statystycznego błędu. Mówi to tym, że społeczeństwo jest w
> politycznej depresji – uważa założycielka R.Politik.
>
> Totalny freak
>
> Stawiając na polityczne technologie, Kreml nie wziął pod uwagę jednego
> czynnika – zdania samych wyborców, którzy wyraźnie nie chcą głosować na
> kandydatów Jedej Rosji.
>
> Buriacja jest tego doskonałym przykładem. Tradycyjnie władzę w tym
> regionie dzieliły między sobą głównie ludzie Putina oraz Komunistyczna
> Partia Rosyjskiej Federacji (KPRF).
>
> Tegoroczne wybory nie miały odbiegać od normy. Z ramienia komunistów do
> Dumy wystartował młody Buriat Bair Cyrenow, a z partii władzy Wiaczesław
> Damdincurunow, obecny minister sportu Buriacji.
>
> Z tej dwójki większe szanse na zwycięstwo miał Damdincurunowa, ponieważ
> posiadał tzw. "admin resurs", czyli pracowników budżetówki, który
> głosują tak, jak życzy tego sobie "wierchuszka".
>
> Damdincurunow miał już prawie mandat w kieszeni. Miał, ale wtedy
> nieoczekiwanie dla wszystkich pojawił się Siergiej Zwieriew.
>
> Gwiazdor spędził dzieciństwo w Rejonie Tunkińskim na zachodzie
> republiki. Lata temu wyjechał do Moskwy, gdzie zrobił karierę jako
> fryzjer celebrytów. Podobno sama primadonna Alla Pugaczowa dostrzegła w
> Zwieriewie potencjał na showmana i wprowadziła go na estradę.
>
> Od tego czasu Zwieriew regularnie koncertował, brylował w programach
> telewizyjnych i prowokował. W 2019 roku gwiazdor stanął pod Kremlem,
> żeby w jednoosobowym proteście wyrazić sprzeciw przeciwko budowie
> fabryki wody pitnej dla Chin na brzegu jeziora Bajkał. Potem był sąd
> oraz 15 tys. rubli mandatu, ale największą karą było pozbawienie angażu
> w koncertach.
>
> Zwieriew został bez dochodów, ale zyskał wizerunek opozycjonisty. Dalej
> angażował się ochronę Bajkału (60 proc. wybrzeży jeziora należy do
> Buriacji), fotografował się w regionalnych kostiumach, reklamował
> lokalne hotele i restauracje.
>
> Aż nagle na początku lipca ogłosił swoje zamiary o wystartowaniu w
> wyborach do Dumy z list Partii Zielonych.
>
> Miejscowe władze wyszły z założenia, że taki totalny freak nie ma
> żadnych szans na konserwatywnej prowincji, więc nie utrudniały jego
> rejestracji, jako kandydata. Niedoszacowanie jego popularności było
> błędem. O jej skali świadczy już choćby to, że kiedy Zwieriew stawił się
> w miejscowej administracji, aby złożyć dokumenty, niemal cały żeński
> personel rzucił robotę, żeby zrobić sobie z nim fotkę.
>
> Sam Zwieriew nie wchodził w drogę innym kandydatom. Jak sam twierdzi,
> sponsoruje swoją kampanię z własnej kieszeni i zamiast iść utartymi
> ścieżkami i inwestować w bilbordy czy plakaty, zaczął prężnie działać w
> internecie.
>
> Najpierw nakręcił teledysk, w którym ubrany w tradycyjne kostiumy
> zaśpiewał kultowy hymn Buriacji. Potem w asyście tłumu dziennikarzy i
> lokalnych eko-aktywistów zaczął odwiedzać najbardziej neuralgiczne
> miejsca w republice, a wszędzie, gdzie się pojawił, wzbudzał sensację.
>
> Oprócz "jeziora fenolowego" Zwieriew poruszył temat zanieczyszczenia
> powietrza.
>
> - Latamy w kosmos, ale dalej palimy węglem. Przecież to jakiś wiek
> kamienny – mówił, ogłaszając start kampanii "Węgiel – won z miast!".
>
> Złożył też obietnice, że dołoży wszystkich sił, aby wywieźć 6,5 mln ton
> trujących odpadów, które pozostały po 60. latach pracy Bajkalskiego
> Kombinatu Celulozowo-Papierniczego i w każdej chwili mogą wpaść do
> Bajkału, niszcząc w nim całe życie.
>
> Kiedy Zwieriew kręcił się po mniejszych miejscowościach, odwiedzając
> dzikie wysypiska oraz miejsca nielegalnego wyrębu drzew, do Buriacji
> przyjechali kremlowscy spindoktorzy.
>
> - Przeprowadzili profesjonalne pomiary opinii społecznej i ku
> zaskoczeniu wszystkich okazało się, że Zwieriew oraz Damdincurunow mają
> takie samo poparcie – opowiada Serigiej Basajew, dziennikarz z Ułan-Ude.
>
> Obaj kandydaci trzy razy mieli uczestniczyć w debacie wyborczej, jednak
> za każdym razem Damdincurunow nie stawił się na umówione spotkanie.
>
> Zdaniem Basajewa, nie wiadomo, co więcej działa na korzyść Zwieriewa
> proekologiczna tematyka kampanii, jego rozpoznawalność jako "króla
> glamour" czy nie przynależność do politycznego układu, który od lat nie
> zmienia się w regionie.
>
> Grubymi nićmi szyte
>
> O ile Buriacja zaczęła przyprawiać Kreml o ból głowy, to co powiedzieć o
> sytuacji w Kraju Chabarowskim, leżącym u wybrzeży Morza Ochockiego.
>
> Szacuje się, że tu poparcie dla Jednej Rosji spadło do zaledwie 12 proc.
> Miejscowi są wściekli na Kreml za aresztowanie lubianego w regionie
> gubernatora Siergieja Furgała oraz przysłanie na jego miejsce "obcego" z
> Moskwy.
>
> Cała ta historia zaczęła się jeszcze podczas poprzednich wyborów.
>
> - Kandydatura Siergieja Furgała była zaakceptowana przez administrację
> prezydenta i miał on konkretną misję – wystąpić jako spoiler (z ang.
> spoil – psuć – red.), czyli ktoś, kto odciąga głosy od konkurencyjnego
> kandydata. Dzięki niemu miało dojść do zwycięstwa Wiaczesława Szporta,
> ówczesnego gubernatora Chabarowska – wyjaśnia Tatiana Stanowaja.
>
> Sprawy jednak potoczyły się inaczej. Choć Furgał w zasadzie nie
> prowadził kampanii wyborczej, otrzymał 35,8 proc. głosów, a Szport 35,6
> proc. W drugiej turze przewaga Furgała była miażdżącą, wygrał,
> zdobywając 69,9 proc. głosów.
>
> - Był to wyraz irytacji społecznej i kompletnej niechęci do rządzących
> polityków. Dlatego ludzie wybrali Furgała. Niestety, na Kremlu jego
> zwycięstwo odebrano, jako zdradę – mówi Stanowaja.
>
> Choć sam Furgał próbował odkręcić sytuację i deklarował lojalność wobec
> Moskwy, na nic to się nie zdało. W czerwcu 2020 roku został zatrzymany
> pod zarzutem organizacji dwóch zabójstw i jednej próby zabójstwa. Cała
> sprawa od początku wydawała się szyta grubymi nićmi i niepoparta żadnymi
> dowodami.
>
> Sytuację jeszcze bardziej pogorszyło wysłanie na miejsce Furgała
> Michaiła Degtiariewa, którego miejscowi odebrali jako moskiewskiego
> namiestnika. W całym regionie nawet w małych miasteczkach wybuchły się
> protesty. Według różnych szacunków w samym tylko Chabarowsku, stolicy
> regionu, na ulice wyszło od 20 do 100 tys. osób.
>
> Protesty trwały przez rok, ale efektu nie przyniosły. Gdy Anton, syn
> Furgała, próbował wystartować w wyborach do Dumy, jego kandydatury nawet
> nie zarejestrowano.
>
> Z kolei na liście kandydatów na gubernatora Chabarowskiego Kraju są
> cztery nazwiska z Degtiariewym na czele. Żaden z tych kandydatów nie
> odpowiada elektoratowi Furgała, ponieważ albo są spoilerami, albo
> przedstawicielami starej kasty. Z braku alternatywy duża część wyborców
> po prostu nie pójdzie na wybory.
>
> Wojna z komunistami
> W miarę spadku poparcia dla partii Putina w siłę zaczęła rosnąć tzw.
> systemowa opozycja, która pełni funkcję fasadową i jest całkowicie
> zależna od władz. Zarówno Komunistyczna Partia RF oraz populistyczna
> Liberalno-Demokratyczna Partia Władimira Żyrinowskiego, odnotowały
> kilkuprocentowe wzrosty poparcia.
>
> - O ile podczas poprzednich wyborów Kreml chciał współpracować z
> systemową opozycją, dzielono role tak, żeby każdy mógł skorzystać. Teraz
> administracja Putina inwestuje wszystkie zasoby we własną partię, a
> relację z partnerami się ochłodziły – mówi Tatiana Stanowaja.
>
> Minęły czasy, kiedy władze Komunistycznej Partii były traktowane na
> Kremlu jako równorzędni partnerzy.
>
> - Teraz administracja Putina wychodzi z pozycji siły i oczekuje, że
> jeśli Giennadij Ziuganow (szef komunistów – red.) otrzyma telefon, ma
> niezwłocznie się stawić na dywaniku, żeby uzgodnić "porządek obrad".
>
> Tymczasem sam Ziuganow jest świadom, że jego partia jest drugą siłą
> polityczną w kraju, więc nie zamierza kłaniać się w pas urzędnikom
> średniej rangi. Trwa więc regularna wojna między władzami a Partią
> Komunistyczną – opowiada Stanowaja.
>
> Z ostatniej analizy medialnego przekazu, którym w Rosji steruje Kreml,
> wynika, że w ponad 50 proc. przypadków wzmianki na temat Partii
> Komunistycznej miały negatywny charakter. Z kolei dziennik "Komiersant"
> policzył, że na listach różnych sił politycznych znalazło się ponad 20
> sobowtórów kandydatów wystawionych przez komunistów.
>
> Niewykluczone, że jest to rodzaj kary za to, że regionalne komórki
> Partii Komunistycznej flirtowały z fundacją Nawalnego, zanim ta została
> zdelegalizowana.
>
> Wieczny Putin
>
> Mimo dużego niezadowolenia społeczeństwa i bardzo niskiego poparcia dla
> partii Putina, po wynikach wyborów nie należy oczekiwać fajerwerków.
>
> - Wątpię, aby niezależni kandydaci, tacy jak choćby Zwieriew byli w
> stanie wygrać wybory. Kreml zrobił absolutnie wszystko, żeby do tego nie
> doszło – uważa Gudkow.
>
> A sprawdzić uczciwość wyborów nie będzie komu. W tym roku Kreml
> zrezygnował z kamer nadających na żywo z lokali wyborczych.. Nie przyjadą
> też obserwatorzy OBWE, ponieważ Kreml ograniczył ich liczbę z 500 do 50.
> Organizacja podjęła więc decyzję, że w ogóle nie będzie prowadzić
> monitoringu.
>
> Jednak ani niskie poparcie, ani zarzuty sfałszowania wyborów, nie są w
> stanie zaszkodzić Kremlowi.
>
> Po przyjęciu w 2020 r. poprawek do konstytucji, które rozszerzyły władzę
> Putina i wyzerowały jego poprzednie kadencje, de facto dając mu
> możliwość sprawowania urzędu do 2036 r., prezydent i jego otoczenie
> czują się niezniszczalni.
>
> - Teraz na Kremlu nie ma ani cienia strachu czy niepewności. Widzę
> natomiast tę samą euforię i butę, która była po referendum
> konstytucyjnym, które pomimo wysiłków opozycji, poszło zgodnie z planem
> władz. Ta sama euforia była, kiedy aresztowano Nawalnego. Na Kremlu
> oczekiwali znacznie większych protestów. Wybory przy tym to pestka.
> Panuje głębokie i cyniczne przekonanie, że wyniki będą takie, jakie
> zostały z góry założone – mówi Stanowaja..
>
> Zdaniem politolożki na tym etapie władza staje się wrogiem sama dla siebie.
>
> - W dłuższej perspektywie reżim staje się coraz bardziej kruchy. Ale
> dzieje się to nie za sprawą opozycji, tylko własnej hegemonii.
> Przekonanie o nieomylności zawsze prowadzi do popełniania błędów –
> konkluduje Stanowaja.
>
> https://wiadomosci.wp.pl/rosjanie-rozczarowuja-putina-nie-pomaga-nawet-dyszka-na-wybory-6681636103293920a
>
> Maria.
> 10-09-2021
> Nie ma złych narodów, wszyscy są fajni. Polityczne potwory tworzą
> podziały, nienawiści, konflikty i wojny w których giną Bogu ducha winni
> ludzie. Polityczne potwory zniszczą życie na ziemi, kwestia czasu. To
> jest najbardziej niebezpieczny i śmiercionośny virus na tym świecie.
>
> robi
> 1 godzinę temu
> Jedyny problem jaki ma Putin w Rosji, to ten czy ma być prezydentem czy
> premierem. A może ogłosić się carem. Nie bądźmy naiwni, Rosjanie od
> zawsze muszą mieć dyktatora
>
> Paszoł ty won
> 10-09-2021
> Rosjanie na niego nie zagłosują ale on i tak wygra jak Łukaszenka i to
> zapewne też 90% poparciem. Takie kpiny tylko w Rosji


Click here to read the complete article

interests / soc.culture.polish / Re: Rosjanie rozczarowują Putina. Nie pomaga nawet "dyszka na wybory"

1
server_pubkey.txt

rocksolid light 0.9.81
clearnet tor