Utwórz post
Posty w Aktualnościach
Christopher Robert Robak – rewelacyjnie.
3 min ·
Grono odbiorców: Publiczne
https://www.facebook.com/photo/?fbid=5521012911270045...
Japonski samochod Suzuki na driveway'u, mercedesik Smart w garazu. A dopiero teraz odkrylem co to zycie, po tym gdy stalem sie wlascicielem elektrycznego rumaka, jak wyzej. Odkrylem, po 11 latach zamieszkania we wsi angielskiej, ze doslownie po drugiej stronie drogi-tylko wlaczyc swiatla i przeskoczyc-mam park krajobrazowy. A tam gorki i wertepy, nawet oczko wodne i lawki na odpoczynek dla staruchow i zakochanych. Wizyta w sklepie, w przychodni, w ekskluzywnym sklepie dla zebrakow? Nic prostszego, wystarczy tylko wyprowadzic ze stajni mojego rumaka. A po powrocie owsa mu zadac do zlobu gotowa juz na to maszynka z kablem. No i najwazniejsze-jesli to zrobic za dnia to nic to nie kosztuje skoro na dachu garazu mam wlasna elektrownie sloneczna. Nirvanah ekologiczna taka.
Nic dziwnego ze oszalalem ze szczescia. Zakupilem u zebrakow za £10 lub 50zlp koszyk pieknych filizanek i spodkow manufaktury Royal Doulton. I dowiozlem do domu calo. W tygodniu jeszcze tych pieknych skorup chyba dokupie bo jest tam caly wysyp fabrycznie nowego towaru. Przydadza sie na prezenty..

fatso wrote:

>Zakupilem u zebrakow za £10 lub 50zlp koszyk pieknych filizanek i spodkow manufaktury Royal Doulton.
> I dowiozlem do domu calo. W tygodniu jeszcze tych pieknych skorup chyba dokupie bo jest tam caly wysyp
> fabrycznie nowego towaru. Przydadza sie na prezenty.

Royal Dolton? Wow, jestem impressed! Toz to porcelana, ktora chwalila sie "lady of the house"
Hyacynth Bucket ("Buke'e") z serialu "Keeping Up Appearances". To Dolton znam z nazwy jeno,
bo Mrs. Bucket nigdy jej nie pokazywala gdy przyjmowala gosci niskiego stanu.
Way to go, p. fatso!

--
Smart questions to stupid answers

niedziela, 22 maja 2022 o 11:14:21 UTC+1 brat_olin napisał(a):
> fatso wrote:
>
> >Zakupilem u zebrakow za £10 lub 50zlp koszyk pieknych filizanek i spodkow manufaktury Royal Doulton.
> > I dowiozlem do domu calo. W tygodniu jeszcze tych pieknych skorup chyba dokupie bo jest tam caly wysyp
> > fabrycznie nowego towaru. Przydadza sie na prezenty.
> Royal Dolton? Wow, jestem impressed! Toz to porcelana, ktora chwalila sie "lady of the house"
> Hyacynth Bucket ("Buke'e") z serialu "Keeping Up Appearances". To Dolton znam z nazwy jeno,
> bo Mrs. Bucket nigdy jej nie pokazywala gdy przyjmowala gosci niskiego stanu.
> Way to go, p. fatso!
>
> --
> Smart questions to stupid answers
Gra o Tron-Panie Leszku-ciag dalszy: https://www.facebook.com/photo/?fbid=4424858387552175&set=a.951752694862779
Nie wiem co jest grane ale skorupy klasy Royal Doulton pojawiaja sie w naszym krolewskim zebraczym sklepie ostatnio regularnie.
I to naprawde fabrycznie nowe-pewnie magazyny oczyszcza sie z remanentow po pandemii. latwo rozpoznac po znaku firmowym-Lew co siedzi na Koronie. No i klasie najwyzszej jak i u Wedgwooda, Royal Worcester i drugich takich.
Moja inspiracja w zbieractwie skorup byl ow znany malarz austriacki-ADOLF HITLER. To na fajansach ze swastyka jadalem jako brzdac w miescie Bromberg(Bydgoszcz). Nie mielismy nic poza zyciem, wygnani z Warszawy po Powstaniu 1944r. Ale dobre, niemieckie fajanse Hitlera sluzyly nam do stolu+jakies blaszane lyzki. No i sam Adolfek tez uslugiwal nam przy stole-nieco co prawda postrzelany przez sowieckich doradcow pobliskiego UBP. W postaci bronzowego lauru wokol glowy z debowych lisci. Znalazlem owo dzielo sztuki majac 3.5 lat w ogrodzie. Ucieszona matka kladla Adolfa na stole a na nim albo gorace zelazko z duchowka albo i jakis kipiacy garnek. Chwalila Hitlera ze taki uzyteczny bo plaski.

On Sunday, May 22, 2022 at 8:07:49 AM UTC-3, fatso wrote:
> niedziela, 22 maja 2022 o 11:14:21 UTC+1 brat_olin napisał(a):
> > fatso wrote:
> >
> > >Zakupilem u zebrakow za £10 lub 50zlp koszyk pieknych filizanek i spodkow manufaktury Royal Doulton.
> > > I dowiozlem do domu calo. W tygodniu jeszcze tych pieknych skorup chyba dokupie bo jest tam caly wysyp
> > > fabrycznie nowego towaru. Przydadza sie na prezenty.
> > Royal Dolton? Wow, jestem impressed! Toz to porcelana, ktora chwalila sie "lady of the house"
> > Hyacynth Bucket ("Buke'e") z serialu "Keeping Up Appearances". To Dolton znam z nazwy jeno,
> > bo Mrs. Bucket nigdy jej nie pokazywala gdy przyjmowala gosci niskiego stanu.
> > Way to go, p. fatso!
> >
> > --
> > Smart questions to stupid answers
> Gra o Tron-Panie Leszku-ciag dalszy: https://www.facebook.com/photo/?fbid=4424858387552175&set=a.951752694862779
> Nie wiem co jest grane ale skorupy klasy Royal Doulton pojawiaja sie w naszym krolewskim zebraczym sklepie ostatnio regularnie.
> I to naprawde fabrycznie nowe-pewnie magazyny oczyszcza sie z remanentow po pandemii. latwo rozpoznac po znaku firmowym-Lew co siedzi na Koronie. No i klasie najwyzszej jak i u Wedgwooda, Royal Worcester i drugich takich.
> Moja inspiracja w zbieractwie skorup byl ow znany malarz austriacki-ADOLF HITLER. To na fajansach ze swastyka jadalem jako brzdac w miescie Bromberg(Bydgoszcz). Nie mielismy nic poza zyciem, wygnani z Warszawy po Powstaniu 1944r. Ale dobre, niemieckie fajanse Hitlera sluzyly nam do stolu+jakies blaszane lyzki. No i sam Adolfek tez uslugiwal nam przy stole-nieco co prawda postrzelany przez sowieckich doradcow pobliskiego UBP. W postaci bronzowego lauru wokol glowy z debowych lisci. Znalazlem owo dzielo sztuki majac 3.5 lat w ogrodzie. Ucieszona matka kladla Adolfa na stole a na nim albo gorace zelazko z duchowka albo i jakis kipiacy garnek. Chwalila Hitlera ze taki uzyteczny bo plaski.

Gdzies robili takie stoneware dla SS w Bydgoszczy lub okolicy. Spadalo na podloge i sie nie tluklo ani nawet nie szczerbilo, takie mocne. Mielismy kupe talerzy w laboratorium w USA. Ktos, gdziec okazyjnie kupil, po czym trwalo calymi generacjami i przechodzilo z rak do rak.

..
> Gdzies robili takie stoneware dla SS w Bydgoszczy lub okolicy. Spadalo na podloge i sie nie tluklo ani nawet nie szczerbilo, takie mocne. Mielismy kupe talerzy w laboratorium w USA. Ktos, gdziec okazyjnie kupil, po czym trwalo calymi generacjami i przechodzilo z rak do rak.

Chyba we Wloclawku bo stamtad pochodza powojenne fajanse polskie-trwale i na modle niemiecka. Siedzialem w 1968r w bydgoskim wiezieniu z volksdeutchem i ten mnie zaciekawil.
Jako zolnierze Wehrmachtu kradl takie talerze i wysylal z Francji do domu. Przydawaly sie na wsi pod Brodnica jak i dobre przescieradla, reczniki. Wcale nie byly robione z pokrzyw i on tez niemieckie produkty chwalil sobie.

Znak firmowy Royal Doulton-dziwny bo Lew z Korona na glowie. Znaczy krolewski taki.
Zazwyczaj jest na odwrot-to Lew lazi i sra na Korone, wywyzsza sie. No ale tu zdobi serie PLATINUM wiec nieco spuscil z tonu.
https://www.facebook.com/photo.php?fbid=5101713639866643&set=p.5101713639866643&type=3