Inne posty
Christopher Robert Robak
7 min ·
Grono odbiorców: Publiczne
O meblach moglbym pisac poematy. Wszak juz posel konserwatywny Clark(Chelsea) wyrazil sie pogardliwie o Mr Heseltine(milioner, posel i konkurent do tronu Margaret Thatcher)-ze ten facet to nikt , nouveau riche,co musial wlasne meble kupowac. Dobrze to mowic facetowi co mial wlasny zamek z meblami gromadzonymi od pokolen przez wieki.
Ja sam uciekalem z Polski przed pol wiekiem w trampkach i jednych gaciach. Niedawno spowodowalem domowa awanture oznajmiajac Mondrusi ze do jadalni wcisne, na chama, potezna palacowa sekretarke. Dlaczego? Bo musze wystawic kolekcje medalionow i tak w ogole, tak mi sie podoba i nikt mi nie zabroni.
Dzisiaj zona zapewne dostanie apopleksji bo sie zakochalem w tym pieknym starym debowym kredensie. Za jedne £45+ £20 transport i bedzie on moim. O ile wymiary mebla podejda i ktos go nie sprzatnal przede mna. Kredens oczywiscie juz mamy i jest on, ten nowy mi potrzebny niczym dziura w glowie. Kredens w kuchni, szajs angielski ze sklejki ale bialy, laboratoryjny. Kredens debowy w sypialni Mondrusi, cudowny, filigranowy taki. Nabylem u handlarza niedaleko mojej londynskiej baronii za jedne £130. Zadzwonilem do producenta owych pseudo-antykow. Chcial mi wcisnac nastepny wyczuwal frajera. Za ile? Za jedne £`1,100 czyli za 5.5 tys zlotych.
Moj obecny obiekt adoracji jest stary ale dobrze utrzymany, Solidny dab angielski. Ma nozki rzezbione, jakies kolumienki. W srodku komorki na widelce suknem wyscielane. Sam cymes! Nawet rabin by sie tego mebla nie powstydzil. Bierzemy?
https://www.facebook.com/photo/?fbid=5921068017931197&set=a.951752694862779

wtorek, 4 października 2022 o 08:56:22 UTC+2 fatso napisał(a):
> Inne posty
> Christopher Robert Robak
> 7 min ·
> Grono odbiorców: Publiczne
> O meblach moglbym pisac poematy. Wszak juz posel konserwatywny Clark(Chelsea) wyrazil sie pogardliwie o Mr Heseltine(milioner, posel i konkurent do tronu Margaret Thatcher)-ze ten facet to nikt , nouveau riche,co musial wlasne meble kupowac. Dobrze to mowic facetowi co mial wlasny zamek z meblami gromadzonymi od pokolen przez wieki.
> Ja sam uciekalem z Polski przed pol wiekiem w trampkach i jednych gaciach.. Niedawno spowodowalem domowa awanture oznajmiajac Mondrusi ze do jadalni wcisne, na chama, potezna palacowa sekretarke. Dlaczego? Bo musze wystawic kolekcje medalionow i tak w ogole, tak mi sie podoba i nikt mi nie zabroni.
> Dzisiaj zona zapewne dostanie apopleksji bo sie zakochalem w tym pieknym starym debowym kredensie. Za jedne £45+ £20 transport i bedzie on moim. O ile wymiary mebla podejda i ktos go nie sprzatnal przede mna. Kredens oczywiscie juz mamy i jest on, ten nowy mi potrzebny niczym dziura w glowie. Kredens w kuchni, szajs angielski ze sklejki ale bialy, laboratoryjny.. Kredens debowy w sypialni Mondrusi, cudowny, filigranowy taki. Nabylem u handlarza niedaleko mojej londynskiej baronii za jedne £130. Zadzwonilem do producenta owych pseudo-antykow. Chcial mi wcisnac nastepny wyczuwal frajera. Za ile? Za jedne £`1,100 czyli za 5.5 tys zlotych.
> Moj obecny obiekt adoracji jest stary ale dobrze utrzymany, Solidny dab angielski. Ma nozki rzezbione, jakies kolumienki. W srodku komorki na widelce suknem wyscielane. Sam cymes! Nawet rabin by sie tego mebla nie powstydzil. Bierzemy?
> https://www.facebook.com/photo/?fbid=5921068017931197&set=a.951752694862779

A ponoć stare przysłowie ludowe głosi: "Nie ma sensu kupować kredensu"...

Jak można być takim bezmyslnym, aby w czasach zarazy skupowac stare smieci, ktore inni wyrzucają na śmietnik, b o właściciele zmarli i trza dom, mieszkanie wyczyścić z rupieci.

Stare meble zawierają w sobie patogeny, grzyby, plesnie i wymagaja kosztownej renowacji, która kosztuje wielokrotnie więcej niż te gruchoty i dlatego we Francji stare meble jada do utylizacji do spalarni smieci i nikt nie patrzy czy to Ludwiki czy Cesarze, każdy wie, że to stare z robakami, grzybami, plesniami i wymaga utylizacji.

Jak właściciele choroweali na syfilisa to w meblach jest syfilis, jak na raka, to w meblach jest rak, jak na koronawirusa, to w meblach jest koronawirus, czyli syfilis i zaraza.

Ojciec mial po wojnie stolarnie i zajmowali się renowacją antyków i kuzynka handlowala antykami na Starym Mieście.

Ale renowacja to bardzo czasochłonny proces, wymaga usunięcia zewnętrznej warstwy politury, zeszlifowania, bejcowania i politurowania.
A politury robi się przez rozpuszczanie szelaku, czyli żywicy egzotycznych drzew w spirytusie.

I dawniej używano denaturatu bo był tani i nie zawierał trującego alkoholu metylowego.

Ale Zenki wykombinowały aby podmienić w denaturacie alkohol etylowy na metylowy i wytruli w Polsce tysiące pijących denaturat od lat.
To byla zbrodnia , ale celowa zbrodnia, bo producent liczył się że śmierciuą tysięcy, ale nie poniósł kary smierci.

Zatem nigdy żadnych starych gratów w rakiem w domu, bo jak rak raz wejdzie to już nigdy nie wyjdzie.

Magnaci mieli w pałacach antyki, ale wykonywane na zamówienie, czyli nowe stylowe meble, a nigdy żadnych gratów ze śmietnika nie zb ierali

Zmajopm,y kupił używany wypoczynek, Kler i mówi, że to wartościowya ja mu na to że kupił okazyjnie, czyli po zmarły,m, bo dom czyszczono na sprzedaż, a rodzina używanych gratów po zmarłym nie chciała, bo sie brzydzila.

Tak samo, wielu nie kupuje samochodu używanego, bo na fotelu siedział d... stary kierowca i miał prostatę i nie trzymal moczu i w fotelu są litry wyschn ietego moczu i fotel powinien zostac wyrzucony i wymieniony na nowy, ale nikt tego nie robi,
a stary mocz seniora wsiąkl w gąbkę i zaraża syfem nowego nabywcę, bo poprzedni zmarł.

Tak samo nie kupuje się starego domu, bo zawiera patogeny, pleśnie, grzyby, historię chorób i zgonów poprzednich właścicieli, mieszkancow.

Laponczyk syfu starego nigdy n ie zb iera ani nie skupuje.
Stary dom tak dlugo stoi aż się rozpadnie, bo nikt nie c hce zamieszkac po zmarłych.

Zatem fatso, nawróc się i wyrzuc wszystkie graty z patogenami a wydłużysz swoje życie o 10-15 lat

Ludzie od lat kupuja stare ciuchy, buty w szmateksach, a to wszystko po chorych, zmarlych, ze szpitali, z krematorium, bo rozbierają zmarlaków
i w sklepie 100 nowych garniturów po zmarlakach, bo mniej gazu się zużywa w krematorium.

Albo buty po zmarłych z grzybicą.

I gdyb y Polska była mądrym krajem to by wszystkie stare szmaty utylizowała, spalała, tak jak to czyni cały śświat, aby zarazy nie roznosić.

A antyki można mieć, można zbierać, ale po dziadkach, czyli to z rodziny poc hodzi, a nie obcych umarlakow po raku

Tak samo c ała Europa wyrzucała stare srebra, bo się zatruła srebrzycą, ołowica, bo srebro wydobywano z uzyciem rtęci,. z rud cynku, ołowiu.

A srebro to żaden metal szlachetny a metal przemyslowy, miękki, nie nadający się na sztućce, talerze, bo syfi, jest zlizywany i zatruwa organ izm, a srebrzyca to śmiertelna choroba./

Zatem fatso, kto działął w anbtylkach ten szybko schodzil z tego świata w męczarniach, zatruty patogenami, syfami, metalami.

Kuzyn handlował antykami, czyścił mosiądze i dostał raka gardla i mu wycięli i ccharczał jak kobieta po 10.tym przekwicie.

Znajomy był fotografem i wywoływał miliony zdjęć i mu poszła zaraza na garło i tez charczal do k,onca życia bo mial gardło wypalone kwasami.

Zatem zadnych staroci, żadnych an tyków po zmarłych bo to syf w czasach zarazy a zmarły miliony i wszystko mozna dostac za bezcen, za pomoc w wyczyszczeniu domu, mieszkan iua.

wtorek, 4 października 2022 o 02:56:22 UTC-4 fatso napisał(a):
> Inne posty
> Christopher Robert Robak
> 7 min ·
> Grono odbiorców: Publiczne
> O meblach moglbym pisac poematy. Wszak juz posel konserwatywny Clark(Chelsea) wyrazil sie pogardliwie o Mr Heseltine(milioner, posel i konkurent do tronu Margaret Thatcher)-ze ten facet to nikt , nouveau riche,co musial wlasne meble kupowac. Dobrze to mowic facetowi co mial wlasny zamek z meblami gromadzonymi od pokolen przez wieki.
> Ja sam uciekalem z Polski przed pol wiekiem w trampkach i jednych gaciach.. Niedawno spowodowalem domowa awanture oznajmiajac Mondrusi ze do jadalni wcisne, na chama, potezna palacowa sekretarke. Dlaczego? Bo musze wystawic kolekcje medalionow i tak w ogole, tak mi sie podoba i nikt mi nie zabroni.
> Dzisiaj zona zapewne dostanie apopleksji bo sie zakochalem w tym pieknym starym debowym kredensie. Za jedne £45+ £20 transport i bedzie on moim. O ile wymiary mebla podejda i ktos go nie sprzatnal przede mna. Kredens oczywiscie juz mamy i jest on, ten nowy mi potrzebny niczym dziura w glowie. Kredens w kuchni, szajs angielski ze sklejki ale bialy, laboratoryjny.. Kredens debowy w sypialni Mondrusi, cudowny, filigranowy taki. Nabylem u handlarza niedaleko mojej londynskiej baronii za jedne £130. Zadzwonilem do producenta owych pseudo-antykow. Chcial mi wcisnac nastepny wyczuwal frajera. Za ile? Za jedne £`1,100 czyli za 5.5 tys zlotych.
> Moj obecny obiekt adoracji jest stary ale dobrze utrzymany, Solidny dab angielski. Ma nozki rzezbione, jakies kolumienki. W srodku komorki na widelce suknem wyscielane. Sam cymes! Nawet rabin by sie tego mebla nie powstydzil. Bierzemy?
> https://www.facebook.com/photo/?fbid=5921068017931197&set=a.951752694862779
>
Ładny, pasowałby do nowej siedziby - a propos, wykańczasz siedzibę czy wstrzymałeś inwestycję (rura, A Wowki i PiSdowate na wylocie) czy nie?

On Mon, 3 Oct 2022 23:56:21 -0700 (PDT), fatso wrote:

> Inne posty Christopher Robert Robak 7 min ·
> Grono odbiorców: Publiczne O meblach moglbym pisac poematy. Wszak juz
> posel konserwatywny Clark(Chelsea) wyrazil sie pogardliwie o Mr
> Heseltine(milioner, posel i konkurent do tronu Margaret Thatcher)-ze ten
> facet to nikt , nouveau riche,co musial wlasne meble kupowac. Dobrze to
> mowic facetowi co mial wlasny zamek z meblami gromadzonymi od pokolen
> przez wieki.
> Ja sam uciekalem z Polski przed pol wiekiem w trampkach i jednych
> gaciach. Niedawno spowodowalem domowa awanture oznajmiajac Mondrusi ze
> do jadalni wcisne, na chama, potezna palacowa sekretarke. Dlaczego? Bo
> musze wystawic kolekcje medalionow i tak w ogole, tak mi sie podoba i
> nikt mi nie zabroni.
> Dzisiaj zona zapewne dostanie apopleksji bo sie zakochalem w tym pieknym
> starym debowym kredensie. Za jedne £45+ £20 transport i bedzie on moim.
> O ile wymiary mebla podejda i ktos go nie sprzatnal przede mna. Kredens
> oczywiscie juz mamy i jest on, ten nowy mi potrzebny niczym dziura w
> glowie. Kredens w kuchni, szajs angielski ze sklejki ale bialy,
> laboratoryjny. Kredens debowy w sypialni Mondrusi, cudowny, filigranowy
> taki. Nabylem u handlarza niedaleko mojej londynskiej baronii za jedne
> £130. Zadzwonilem do producenta owych pseudo-antykow. Chcial mi wcisnac
> nastepny wyczuwal frajera. Za ile? Za jedne £`1,100 czyli za 5.5 tys
> zlotych.
> Moj obecny obiekt adoracji jest stary ale dobrze utrzymany, Solidny dab
> angielski. Ma nozki rzezbione, jakies kolumienki. W srodku komorki na
> widelce suknem wyscielane. Sam cymes! Nawet rabin by sie tego mebla nie
> powstydzil. Bierzemy?
> https://www.facebook.com/photo/?fbid=5921068017931197&set=a.
951752694862779

jak da sie przerobic na trumne to kup

wtorek, 4 października 2022 o 11:47:56 UTC+2 mant...@gmail.com napisał(a):
> A srebro to żaden metal szlachetny a metal przemyslowy, miękki, nie nadający się na sztućce, talerze, bo syfi, jest zlizywany i zatruwa organ izm, a srebrzyca to śmiertelna choroba./

Srebro zabija też bakterie, wirusy, grzyby i goi rany, podobnie jak złoto i miedź. Jako alchemik, wychowany w rodzinie hutniczej metali nieżelaznych (Cuprum, Hutmen, Surmet) - wiem o tym doskonale. Gdyby nie srebro koloidalne w sprayu, to zmarłbym już dawno na zakrzepowo-zgorzelinowe zapalenie zatoki szczękowej.

Tak więc używane przedmioty srebrne, złote i miedziane nie przenoszą drobnoustrojów chorobotwórczych tylko je niszczą i jako jedyne z antyków są w miarę bezpieczne.

Przy okazji alchemii, warto przeczytać tę książkę https://docero.pl/doc/biay-proszek-zota-kjdp2y0ede

środa, 5 października 2022 o 00:37:58 UTC+2 Jakub A. Krzewicki napisał(a):
> wtorek, 4 października 2022 o 11:47:56 UTC+2 mant...@gmail.com napisał(a):
>
> > A srebro to żaden metal szlachetny a metal przemyslowy, miękki, nie nadający się na sztućce, talerze, bo syfi, jest zlizywany i zatruwa organ izm, a srebrzyca to śmiertelna choroba./
> Srebro zabija też bakterie, wirusy, grzyby i goi rany, podobnie jak złoto i miedź. Jako alchemik, wychowany w rodzinie hutniczej metali nieżelaznych (Cuprum, Hutmen, Surmet) - wiem o tym doskonale. Gdyby nie srebro koloidalne w sprayu, to zmarłbym już dawno na zakrzepowo-zgorzelinowe zapalenie zatoki szczękowej.
>
> Tak więc używane przedmioty srebrne, złote i miedziane nie przenoszą drobnoustrojów chorobotwórczych tylko je niszczą i jako jedyne z antyków są w miarę bezpieczne.
>
> Przy okazji alchemii, warto przeczytać tę książkę https://docero.pl/doc/biay-proszek-zota-kjdp2y0ede
https://www.vismaya-maitreya.pl/ksiazki_itp/bialy_proszek_zlota.pdf

On Tue, 4 Oct 2022 15:41:19 -0700 (PDT), Jakub A. Krzewicki wrote:

> środa, 5 października 2022 o 00:37:58 UTC+2 Jakub A. Krzewicki
> napisał(a):
>> wtorek, 4 października 2022 o 11:47:56 UTC+2 mant...@gmail.com
>> napisał(a):
>>
>> > A srebro to żaden metal szlachetny a metal przemyslowy, miękki, nie
>> > nadający się na sztućce, talerze, bo syfi, jest zlizywany i zatruwa
>> > organ izm, a srebrzyca to śmiertelna choroba./
>> Srebro zabija też bakterie, wirusy, grzyby i goi rany, podobnie jak
>> złoto i miedź. Jako alchemik, wychowany w rodzinie hutniczej metali
>> nieżelaznych (Cuprum, Hutmen, Surmet) - wiem o tym doskonale. Gdyby nie
>> srebro koloidalne w sprayu, to zmarłbym już dawno na
>> zakrzepowo-zgorzelinowe zapalenie zatoki szczękowej.
>>
>> Tak więc używane przedmioty srebrne, złote i miedziane nie przenoszą
>> drobnoustrojów chorobotwórczych tylko je niszczą i jako jedyne z
>> antyków są w miarę bezpieczne.
>>
>> Przy okazji alchemii, warto przeczytać tę książkę
>> https://docero.pl/doc/biay-proszek-zota-kjdp2y0ede
> https://www.vismaya-maitreya.pl/ksiazki_itp/bialy_proszek_zlota.pdf

daj ciag dalszy

wtorek, 4 października 2022 o 18:41:21 UTC-4 Jakub A. Krzewicki napisał(a):
>
> > Przy okazji alchemii, warto przeczytać tę książkę https://docero.pl/doc/biay-proszek-zota-kjdp2y0ede
> https://www.vismaya-maitreya.pl/ksiazki_itp/bialy_proszek_zlota.pdf
>
Dzięki Jakubie. Interesująca lektura.

wtorek, 4 października 2022 o 18:37:58 UTC-4 Jakub A. Krzewicki napisał(a):
> wtorek, 4 października 2022 o 11:47:56 UTC+2 mant...@gmail.com napisał(a):
>
> > A srebro to żaden metal szlachetny a metal przemyslowy, miękki, nie nadający się na sztućce, talerze, bo syfi, jest zlizywany i zatruwa organ izm, a srebrzyca to śmiertelna choroba./
> Srebro zabija też bakterie, wirusy, grzyby i goi rany, podobnie jak złoto i miedź. Jako alchemik, wychowany w rodzinie hutniczej metali nieżelaznych (Cuprum, Hutmen, Surmet) - wiem o tym doskonale. Gdyby nie srebro koloidalne w sprayu, to zmarłbym już dawno na zakrzepowo-zgorzelinowe zapalenie zatoki szczękowej.
>
> Tak więc używane przedmioty srebrne, złote i miedziane nie przenoszą drobnoustrojów chorobotwórczych tylko je niszczą i jako jedyne z antyków są w miarę bezpieczne.
>
> Przy okazji alchemii, warto przeczytać tę książkę https://docero.pl/doc/biay-proszek-zota-kjdp2y0ede
>
Z tej książki:
"Gaston Naessens odkrył coś, co nazywa somatydami, drobne cząstki o wymiarach od 0,6 do 1,8 angstrema. Musi pan wiedzieć, że rod ma wymiar 0,6 angstrema, zaś iryd 1,8 angstrema i że oba te pierwiastki znajdują się w ludzkiej krwi i stanowią to, co powoduje tworzenie struktur życia".
Tego nie wiedziałem? Wiem, że składam się z 76% wody, reszta zaś to gówno i złoto. Wot i cały ja:
https://images24.fotosik.pl/79/0f45c834bdb0cb2cmed.jpg
45 lat temu.

środa, 5 października 2022 o 02:35:48 UTC+2 narc...@gmail.com napisał(a):
> wtorek, 4 października 2022 o 18:37:58 UTC-4 Jakub A. Krzewicki napisał(a):
> > wtorek, 4 października 2022 o 11:47:56 UTC+2 mant...@gmail.com napisał(a):
> >
> > > A srebro to żaden metal szlachetny a metal przemyslowy, miękki, nie nadający się na sztućce, talerze, bo syfi, jest zlizywany i zatruwa organ izm, a srebrzyca to śmiertelna choroba./
> > Srebro zabija też bakterie, wirusy, grzyby i goi rany, podobnie jak złoto i miedź. Jako alchemik, wychowany w rodzinie hutniczej metali nieżelaznych (Cuprum, Hutmen, Surmet) - wiem o tym doskonale. Gdyby nie srebro koloidalne w sprayu, to zmarłbym już dawno na zakrzepowo-zgorzelinowe zapalenie zatoki szczękowej.
> >
> > Tak więc używane przedmioty srebrne, złote i miedziane nie przenoszą drobnoustrojów chorobotwórczych tylko je niszczą i jako jedyne z antyków są w miarę bezpieczne.
> >
> > Przy okazji alchemii, warto przeczytać tę książkę https://docero.pl/doc/biay-proszek-zota-kjdp2y0ede
> >
> Z tej książki:
> "Gaston Naessens odkrył coś, co nazywa somatydami, drobne cząstki o wymiarach od 0,6 do 1,8 angstrema. Musi pan wiedzieć, że rod ma wymiar 0,6 angstrema, zaś iryd 1,8 angstrema i że oba te pierwiastki znajdują się w ludzkiej krwi i stanowią to, co powoduje tworzenie struktur życia".
> Tego nie wiedziałem? Wiem, że składam się z 76% wody, reszta zaś to gówno i złoto. Wot i cały ja:
> https://images24.fotosik.pl/79/0f45c834bdb0cb2cmed.jpg
> 45 lat temu.

Tu jet patent na produkcję tego wynalazku wraz z opisem:
https://patents.google.com/patent/GB2219995A/en