Browar w Leżajsku zakończy swoją działalność 31 sierpnia. W ten dzień z pracy odejdzie większość pozostałych tu jeszcze pracowników, a ci nieliczni, którzy zostaną, będą utrzymywać zakład dla ewentualnego nowego właściciela. Miejscowi samorządowcy mają jednak poważne wątpliwości, czy do przejęcia faktycznie dojdzie. Grupa Żywiec, obecny właściciel Leżajska, odrzuciła już jedną z ofert kupna zakładu.
Upada duży polski browar. Zakład w Leżajsku chciał uratować właściciel "Żabki" Tomasz Mateusiak / Onet
Brama wjazdowa do browaru w Leżajsku
‹ wróć

76 pracowników, którzy dalej pracują w browarze Leżajsk, trafi na bruk. Wraz z nimi pracę straci ok. 300 osób zatrudnionych w firmach - podwykonawcach
Polski oddział Heinekena cały czas twierdzi, że analizuje inne oferty kupna zakładu na Podkarpaciu, jakie do niego spłynęły
Samorządowcy z okolic Leżajska są wściekli, że zakład zostanie zamknięty. Zapowiadają powołanie samorządowej komisji, która sprawdzi działania Grupy Żywiec w ich lokalnej fabryce
Mieszkańcy Leżajska boją się bezrobocia. Liczą jednak, że jeszcze przed wyborami browar wykupi jakaś państwowa spółka
Więcej podobnych tekstów znajdziesz na głównej stronie Onetu

O tym, że Grupa Żywiec chce zamknąć browar w Leżajsku, wiadomo od lutego. Wówczas firma ogłosiła, że poświęci zakład w ramach reorganizacji. Spadająca sprzedaż piwa skłoniła Holendrów (Żywiec należy do spółki Heinekena - red.) do oszczędności i ograniczenia produkcji z pięciu do czterech zakładów. Będą to browary w Żywcu, Namysłowie, Elblągu i Warce. Leżajsk według początkowych planów miał zostać zamknięty do 30 czerwca a maszyny działające w zakładzie przewiezione do innych fabryk. To oznaczało, że w Leżajsku piwo dalej warzone nie będzie. Ewentualny nowy właściciel zakładu mógłby tu prowadzić inną działalność.

,.,.,.

Dzisiejsze piwa to siki, a ceny z kosmosu.

Piwo z puszki tak rzadkie i cienkie, jakby do litra piwa dolewali wiadro wody
mnm,n,n,