Nie żyje Tomasz Guzowski, "ozdrowiony" przez Łukasza Mejzę. "Terapia była fikcją"

"Nie żyje Tomasz Guzowski, zielonogórzanin, który był przez Łukasza Mejzę przedstawiany jako "ozdrowiony" dzięki lansowanej przez niego terapii. "Historia Tomasza Guzowskiego jest dzisiaj rozpatrywana w kategoriach medycznego cudu" – napisano w ulotkach reklamowych spółki Vinci NeoClinic, należącej do posła, który w ostatnich wyborach do Sejmu kandydował z list PiS.
W skrócie
Nie żyje Tomasz Guzowski, "ozdrowiony" przez Łukasza Mejzę Tomaz Gzell / PAP
Łukasz Mejza i Tomasz Guzowski podczas konferencji prasowej w 2021 r.
‹ wróć

Więcej informacji znajdziesz na stronie głównej Onetu

Dlaczego to jest ważne

Tomasz Guzowski dał się poznać opinii publicznej podczas konferencji prasowej, którą zorganizował Łukasz Mejza. Przedsiębiorca z Zielonej Góry opowiedział o chorobie, z którą się zmaga i eksperymentalnej terapii, której się poddał.

W trakcie konferencji Guzowski wstał z wózka i oznajmił, że lekarze w Polsce nie dawali mu szans. – Dostałem diagnozę: choroba genetyczna, choroba śmiertelna, choroba nieuleczalna: adrenoleukodystrofia – powiedział.
"Tomek zmarł nad ranem"

Tomasz Guzowski zmarł 4 marca. — Tomek zmarł nad ranem. Terapia była fikcją, mistyfikacją, nic mu się po niej nie polepszyło — mówił w rozmowie z "Gazetą Wyborczą" kuzyn zmarłego mężczyzny. Dodał, że w ostatnich dniach Tomasz Guzowski nie mógł mówić i nie było z nim kontaktu.

— Podawanie bzdur, że klasyczne leczenie: chemioterapia czy radioterapia szkodzi, a komórka macierzysta regeneruje organizm, to śmiertelnie niebezpiecznie teza. Oszustwo. Może odciągać chorych od sprawdzonych terapii. Tak leczeni pacjenci umrą — ostrzegał w "GW" chirurg onkolog prof. Dawid Murawa.

Firma Łukasza Mejzy obiecywała leczyć umierających na raka i stwardnienie rozsiane, chorych na alzheimera, parkinsona oraz inne nieuleczalne przypadłości. "Leczymy nieuleczalne" — brzmi hasło reklamowe firmy Vinci NeoClinic.

"Wyborcza" próbowała uzyskać komentarz posła Łukasza Mejzy, ale nie odebrał telefonu po podaniu informacji o śmierci Tomasza Guzowskiego.

Czytaj też:

Łukasz Mejza dostał dużą karę. "Nie ma na to zgody"
Ruszyło kolejne śledztwo przeciwko Łukaszowi Mejzie. W tle setki tysięcy złotych