Rocksolid Light

Welcome to novaBBS (click a section below)

mail  files  register  newsreader  groups  login

Message-ID:  

Everything ends badly. Otherwise it wouldn't end.


interests / soc.culture.polish / Re: Cywilizacja, która legalizuje eutanazję, traci wszelkie prawo do szacunku

Re: Cywilizacja, która legalizuje eutanazję, traci wszelkie prawo do szacunku

<anfi+cula60m3pf-o363@wp.eu>

  copy mid

https://www.novabbs.com/interests/article-flat.php?id=82854&group=soc.culture.polish#82854

  copy link   Newsgroups: soc.culture.polish
Path: i2pn2.org!i2pn.org!eternal-september.org!feeder3.eternal-september.org!news.eternal-september.org!.POSTED!not-for-mail
From: anf...@wp.eu (A. Filip)
Newsgroups: soc.culture.polish
Subject: Re: Cywilizacja, która legalizuje euta
nazję, traci wszelkie prawo do szacunku
Date: Wed, 06 Mar 2024 17:08:52 +0100
Organization: It is for me to know and for you to find out.
Lines: 150
Message-ID: <anfi+cula60m3pf-o363@wp.eu>
References: <usa2c2$fei4$1@dont-email.me>
MIME-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset=utf-8
Content-Transfer-Encoding: 8bit
Injection-Info: dont-email.me; posting-host="27906c46ff5055321a8d57e86d319dc9";
logging-data="543891"; mail-complaints-to="abuse@eternal-september.org"; posting-account="U2FsdGVkX1/Qd42C9/824QOiv8WL5SwW"
Cancel-Lock: sha1:hZwr+5I/qHJMim6gfEo2xDYeE5U=
sha1:qsXgc2hJEQxXvG5lL98PrZNunOs=
 by: A. Filip - Wed, 6 Mar 2024 16:08 UTC

andal <andal@andal.org> pisze:
> Gdy jakiś kraj – społeczeństwo, cywilizacja – legalizuje eutanazję, traci
> w moich oczach jakiekolwiek prawo do szacunku. Wolno nam wtedy, a nawet
> powinniśmy ten kraj zniszczyć. Po to, aby mogło nastać coś innego – inny
> kraj, inne społeczeństwo, inna cywilizacja – pisze Michel HOUELLEBECQ
>
> Założenie numer jeden: nikt nie chce umierać. Gdy mamy wybierać między
> życiem umniejszonym a brakiem życia w ogóle, zasadniczo wybieramy to
> pierwsze. Zawsze bowiem istnieją jakieś małe radości. A zresztą, czy życie
> nie jest, niemal z definicji, procesem umniejszania? I czy są jakieś inne
> radości w życiu niż właśnie te małe (temat zasługuje na zgłębienie)?
>
> Założenie numer dwa: nikt nie chce cierpieć. Chodzi mi o cierpienie
> fizyczne, bo cierpienie moralne ma swoje uroki i można z niego wręcz
> uczynić materię estetyczną (z czego skrzętnie nieraz korzystałem).
> Cierpienie fizyczne nie jest niczym innym jak piekłem w czystej postaci,
> to coś bezsensownego, z czego nie da się wyciągnąć żadnej lekcji. Życie
> próbowano skrótowo (i błędnie) opisywać jako poszukiwanie przyjemności.
> Jest ono jednak dużo bardziej ucieczką przed cierpieniem niż czymkolwiek
> innym i niemal każdy człowiek postawiony przed alternatywą: cierpienie nie
> do zniesienia bądź śmierć, wybierze śmierć.
>
> Założenie numer trzy, najważniejsze: cierpienie fizyczne można
> wyeliminować. Początek XIX wieku to odkrycie morfiny. Na jej bazie
> powstało bardzo wiele leków, stosowanych do dziś. Koniec XIX wieku to
> ponowne odkrycie hipnozy. Ta niestety jest we Francji mało stosowana.
>
> Pomijanie tych faktów skutkuje przerażającymi sondażami: 96 proc.
> ankietowanych, jeśli czegoś nie przekręcam, popiera eutanazję! 96 proc.
> ludzi, gdy słyszy pytanie o eutanazję, tak naprawdę rozumie: „Czy chcesz
> przeżyć resztę życia w nieopisanych cierpieniach, czy wolisz może, aby
> przyspieszono twoją śmierć?”. Wychodzi więc na to, że tylko 4 proc. ludzi
> słyszało o morfinie i hipnozie. To całkiem prawdopodobne.
>
> Nie skorzystam z okazji i nie zamienię mojego tekstu w apel o
> depenalizację wszystkich narkotyków (a nie tylko narkotyków „miękkich”).
> To zupełnie odrębny temat, pozwolę sobie jedynie odesłać czytelników do
> niesłychanie mądrych wypowiedzi wspaniałego Patricka Eudeline’a.
>
> Zwolennicy eutanazji upajają się pojęciami, których znaczenie
> wypaczają do tego stopnia, że nie powinni mieć prawa się nimi posługiwać.
> Gdy mówią o „współczuciu”, kłamstwo jest namacalne. Gdy powołują się na
> „godność”, jest to już bardziej podstępne. Mocno oddaliliśmy się od
> Kantowskiej definicji godności, z wolna zastępując byt moralny (negując
> wręcz jego istnienie) bytem fizycznym, zastępując właściwą człowiekowi
> zdolność działania podporządkowaną imperatywowi moralnemu – bardziej
> zwierzęcą i trywialną koncepcją „stanu zdrowia”, która stała się czymś w
> rodzaju warunku możliwości godności ludzkiej czy wręcz jej jedynym i
> prawdziwym sensem.
>
> Jeśli tak, to moje życie nie było jakoś szczególnie naznaczone godnością.
> I nie zanosi się na to, aby ten stan uległ poprawie. Wcześniej czy później
> wyjdą mi włosy i wypadną zęby, a moje płuca porwą się na strzępy. Stanę
> się impotentem, w ogóle niewiele będę mógł robić, być może moje zwieracze
> odmówią mi posłuszeństwa, a na dodatek oślepnę. Gdy osiągnę już stadium
> fizycznej degradacji, zapewne powiem sobie (będąc szczęśliwym, że nie
> usłyszę tego od innych), że nie mam już żadnej godności.
>
> No i co z tego? Jeśli to ma być godnością, to równie dobrze możemy żyć bez
> niej, możemy się bez niej obejść. Natomiast wszyscy odczuwamy, w różnym
> stopniu, pragnienie bycia potrzebnymi, kochanymi, szanowanymi lub wręcz –
> to w moim przypadku może być prawdą – podziwianymi. Oczywiście także i to
> możemy stracić, wiele na to nie poradzimy, bo tu determinującą rolę
> odgrywa drugi człowiek. Jestem w stanie wyobrazić sobie, że poproszę o
> skrócenie mi życia tylko po to, by usłyszeć: „Ależ nie, ależ nie, zostań z
> nami”. Byłoby to zupełnie w moim stylu. Co więcej, bezwstydnie się do tego
> przyznaję. Konkluzja – boję się jej – może być tylko jedna: jestem
> osobnikiem kompletnie pozbawionym jakiejkolwiek godności.
>
> W tym kicie, który zwykło nam się wciskać we Francji, powraca
> twierdzenie, że jesteśmy „zapóźnieni” względem innych krajów. Uzasadnienie
> projektu ustawy, który ma wkrótce trafić pod obrady parlamentu, jest w tej
> kwestii komiczne: szukając krajów, wobec których Francja jest
> „zapóźniona”, znaleziono jedynie Belgię, Holandię i Luksemburg. Szczerze,
> nie robi to na mnie większego wrażenia.
>
> W dalszym wywodzie uzasadnienie przemienia się w zbiór cytatów z Anne
> Bert, określanych jako „niesłychanie mocne”, ale które u mnie miały ten
> nieprzewidziany skutek, że wzbudziły podejrzenia. Kiedy twierdzi ona, że:
> „Eutanazja nie jest tożsama z eugeniką”, trudno nie skwitować, że ci sami
> ludzie byli zwolennikami i jednej, i drugiej, od „boskiego” Platona po
> nazistów. Gdy mówi, że: „Belgijska ustawa o eutanazji nie sprzyjała
> przejmowaniu majątków”, zapala mi się czerwona lampka, bo przyznaję, że o
> tym wcześniej nie pomyślałem…
>
> Uzasadnienie cytuje jeszcze mocniejsze słowa, jakoby eutanazja „nie była
> rozwiązaniem o charakterze ekonomicznym”. Tymczasem takie odrażające
> argumenty można już było wcześniej usłyszeć z ust niektórych
> „ekonomistów”, jeśli ten termin ma jeszcze jakieś znaczenie. Jacques
> Attali w jednej z dawniejszych książek długo przecież rozwodził się nad
> kosztami, które musi ponosić wspólnota, próbując utrzymać przy życiu osoby
> najstarsze. Nie powinno nas dziwić, że niedawno w podobnym tonie
> wypowiadał się Alain Minc. Attali to taka głupsza wersja Minca (nie
> wspomnę już o pajacu i błaźnie François de Closets, który jedynie małpuje
> tamtych dwóch).
>
> Katolicy będą stawiać opór najlepiej, jak potrafią, ale – przykro to
> stwierdzić – wiemy już z doświadczenia, że wcześniej czy później
> przegrają. Muzułmanie i Żydzi mają w tej sprawie – jak i w wielu innych
> kwestiach związanych z nową obyczajowością – podobne zdanie jak katolicy,
> co media skrzętnie próbują ukrywać. Nie mam złudzeń, że wszystkie te
> wyznania w końcu ustąpią, że poddadzą się jarzmu „prawa Republiki”. Ich
> kapłani, rabini i imamowie będą asystować osobom mającym być poddanymi
> eutanazji, zapewniając je, że to ziemskie życie jest takie sobie, ale że
> jutro będzie lepsze i że nawet jeśli ludzie ich opuszczą, Bóg się o nich
> zatroszczy. Powiedzmy…
>
> Z buddyjskiego punktu widzenia sytuacja wygląda dużo gorzej. Dla
> konsekwentnego czytelnika Tybetańskiej Księgi Umarłych agonia jest
> szczególnie istotnym momentem życia człowieka, ponieważ daje mu ostatnią
> szansę, nawet w przypadku nieprzychylnej karmy, aby uwolnił się od
> sansary, wyrwał się z nieustającego kołowrotu kolejnych wcieleń. Każde
> przedwczesne przerwanie agonii jest czynem jawnie kryminalnym. Na nasze
> nieszczęście buddyści nie angażują się zbytnio w debatę publiczną.
>
> Pozostają więc lekarze. Nie pokładałem w nich jak dotąd większych nadziei,
> może dlatego, że mało ich znałem. Ale teraz widzę, że niektórzy z nich
> stawiają opór, kategorycznie odmawiając uśmiercania swoich pacjentów. Być
> może to oni będą ostatnią zaporą. Nie wiem, skąd bierze się u nich ta
> odwaga, ale zapewne jakąś rolę odgrywa wierność słowom przysięgi
> Hipokratesa: „Nikomu, nawet na żądanie, nie podam śmiercionośnej trucizny,
> ani nikomu nie będę jej doradzał…”. To wielce prawdopodobne. Publiczne
> wypowiadanie tej przysięgi musiało być mocnym przeżyciem. W każdym razie
> ich walka jest piękna, nawet jeśli można odnieść wrażenie, że jest to
> tylko „walka o honor”. Zresztą, honor cywilizacji to wcale nie tak mało… W
> grę wchodzi jednak coś poważniejszego: na płaszczyźnie antropologicznej
> chodzi o kwestię życia lub śmierci.
>
> Postaram się wyrazić to bardzo precyzyjnie: gdy jakiś kraj –
> społeczeństwo, cywilizacja – legalizuje eutanazję, traci w moich oczach
> jakiekolwiek prawo do szacunku. Wolno nam wtedy, a nawet powinniśmy ten
> kraj zniszczyć. Po to, aby mogło nastać coś innego – inny kraj, inne
> społeczeństwo, inna cywilizacja.
>
> Michel Houellebecq
> © Michel Houellebecq, „Le Figaro”, 6 kwietnia 2021 r. Tekst ukazał się w
> nr 29 miesięcznika opinii „Wszystko Co Najważniejsze”

Czy jest "drobna" różnica między eutanazją jako procedurą bardzo+
wyjątkową dopuszczalną a "zwykłą procedurą medyczną" która oszczędza
ubezpieczycielom wielką kupą kosztów i usuwa z pola widzenia tych którym
nie pomogą?

Ja jakoś jestem przekonany że absolutne zakazy po prostu "przesuwają"
problemy gdzie indziej i przeważnie nie są dobrym rozwiązaniem.

--
A. Filip
| Biedny chciałby zostać bogatym, tak jak chory wyzdrowieć.
| (Przysłowie wietnamskie)

SubjectRepliesAuthor
o Cywilizacja, która legalizuje eutanazję, traci wszelkie prawo do szacunku

By: andal on Wed, 6 Mar 2024

19andal
server_pubkey.txt

rocksolid light 0.9.81
clearnet tor